Like a rocket to the sky

Like a rocket to the sky

poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 3

Nagle ktoś zapukał do drzwi. Odsunęłam się od niego jak oparzona a on tylko przewrócił oczami.
- Cześć Nathan, jest u Ciebie Aria ? - to była Spencer.
- Jestem ! - krzyknęłam i podeszłam do niej.
- Musimy już iść. Chodź. - złapała mnie za rękę przyjaciółka i pociągnęła na dół. Pomachałyśmy chłopakom na pożegnanie i poszłyśmy do domu.
Przez cała drogę myślałam nad tym co zaszło między mną i Nathanem. Jaka ja głupia byłam ! Czemu ja go pocałowałam ?! - karciłam się w myślach. Byłam na siebie bardzo zła, chociaż tego nie pokazywałam. Po powrocie do domu szybko wzięłam prysznic i położyłam się spać.
- Ariaaa ! - krzyczała mi nad uchem przyjaciółka. Nie ma to jak taka pobudka.
- Co jest ?! - szepnęłam i schowałam głowę pod poduszkę.
- Zobacz, kto do Ciebie przyszedł ? - powiedziała z entuzjazmem. Podniosłam głowę i otworzyłam leniwie oczy. Koło mnie stał Nathan. A ja byłam w samej bieliźnie. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.
- To ja Was samych zostawię. - powiedziała Spencer i wyszła.
- Odwrócisz się ? Chcę się ubrać.
- Pewnie ... - powiedział z niechęcią.
Szybko pobiegłam do łazienki i się ubrałam. Wróciłam do niego.
- Już.
- Ok.
- Wiesz co ... to chyba nie było za dobre posunięcie Cie całować ... przepraszam. - mówiąc to wybiegłam na dół do ogrodu.
Siedziałam na trawie, płacząc i myśląc. Co ja najlepszego zrobiłam ? To się dzieję za szybko ! Nie jestem jeszcze gotowa na nowy związek. Jeszcze nie teraz. Tym bardziej, że ja tak naprawdę nie znam go, a już się z nim całuję ! Co za ze mnie dziwka !
- Nie płacz. - powiedział Nathan kładąc mi rękę na ramieniu.
- Jestem zwykła dziwką, która całuję się z byle kim ! Taka jest prawda ! - krzyknęłam mu w twarz. Skuliłam się i płakałam głośno.
- Nie jesteś żadna dziwka !
- Oj weź przestań. Mógłbyś wyjść ? Chciałabym być sama.
- Pewnie. - powiedział ze smutkiem.
Chwile potem przyszła do mnie Spencer. O nic nie pytała i za to właśnie ja kochałam. Przytuliła mnie do siebie i zaczęła głaskać mnie po głowie. Od razu mi się jakoś lepiej zrobiło. Nie mogłam uwierzyć, że jestem taka płytka, by od razu całować się z pierwszym napotkanym chłopakiem. Ciekawe do czego jestem jeszcze zdolna ?

____________
Moje wypociny ;c
Ciekawe czy wgl Wam sie to spodoba ?
Czekam na opinię ;)
Ada ♥

6 komentarzy:

  1. Mnie się podoba. Kocham Cię i twoje opowiadanie. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba. ;*
    Zajebiście piszesz ;** :D
    Niecierpliwie czekam na next. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie podobają się twoje wypociny , to jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypociny?
    Toż to epos narodowy xD

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):)

    OdpowiedzUsuń