Like a rocket to the sky

Like a rocket to the sky

piątek, 30 marca 2012

Rozdział 7

Szybko spakowałam się i zeszłam z torbami na dół. Chłopacy zanieśli je do mojego nowego domu. Byłam im niesamowicie wdzięczna za to, ze mnie przyjęli do siebie. Poszłam do nich by rozpakować swoje rzeczy. Ale chwilunia ! Gdzie będę spać ?
- Chłopaki ? Jest mały problem ! - powiedziałam.
- Co jest ? - spytał Jay.
- Gdzie ja będę spać ?
- To proste ! U Nathana ! U nas nie ma wolnego łóżka. - powiedział Max.
- No cóż. Jakoś przeżyję.  - powiedziałam bardziej do siebie.
- Daj. Pomogę Ci. - uśmiechnął się do mnie Nathan.
- Jasne. - odwzajemniłam gest.
Ustawił moje rzeczy przy szafie.
- Okey, a jak jest z łazienka ? Ile ich macie ? - spytałam go.
- Każdy ma swoją, więc wygląda na to, że będziesz musiała ją ze mną dzielić. - podniósł tak seksownie swoją jedna brew.
- Nie mam nic przeciwko. - uśmiechnęłam się promiennie.
- To chodź pokaże Ci co i jak.
Poszłam z nim do naszej łazienki. Zobaczyłam co i jak.
- Aria ?
- Słucham.
- Bo ... Co jest między nami ? - spytał niepewnie.
- Sama nie wiem .... - spuściłam głowę. On złapał moją twarz w dłonie i podniósł tak bym spojrzała na niego.
- Podobasz mi się , wiesz ? Nie chciałem być taki nachalny na początku, ale to było silniejsze ode mnie. Wybaczysz mi ?
- Jasne, że tak. Ty mi też się podobasz, ale to wszystko było za szybko. Rozumiesz ?
- Pewnie.
- To chodźmy do reszty.
Zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy na nas czekali.
- To gdzie idziemy ? - spytał Tom.
- Nathan ? Ty znasz to miasto. - powiedział Jay.
- Możemy pójść na pizze.
- To idziemy ! - krzyknął Max.
Czułam się trochę lepiej z myślą, że wieczorem będę mogła na spokojnie porozmawiać z Nathanem. To prawda zakochałam się w nim, ale musimy się poznać. Wydawał się być miłym chłopakiem. Poszliśmy na pizze. Śmialiśmy się, żartowaliśmy. Po godzinie wracaliśmy już do domu. Musiałam się przygotować na rozmowę z Nathanem.

________________
Tak więc jest kolejny rozdział.
Taki jakis bezsensu... ;c
Zapraszam na mojego nowego bloga ;) http://tellmealie-thewanted.blogspot.com/

4 komentarze:

  1. BEZSENSU?!
    A CHCESZ KOPA?!
    Nadużywam przez was Caps Locka :D
    JEST CUDNY!
    Muaaah :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcesz kupa w dupę za to " bezsensu" ??? xd
    Rozdział jest zajebisty <333 Kocham to opowiadanie i kocham twoje pomysły i kocham Ciebie <33 :D
    Pisz szybko next !!! Życzę dużo weny ;) ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. bez sensu?
    bez sensu to jest moje życie
    a ten blog ma sens i to ogromny
    i pisz mi tu nexta szybko
    i nie narzekaj już

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie w domku i jaka niespodzianka!
    Nowy Cudowny rozdział! ;)

    OdpowiedzUsuń